„Jeremi Kubicki szedł wielkimi krokami. Każdy, kto śledził błyskawiczny rozwoj jego talentu, musiał podziwiać prostotę, z jaką ten młody chłopiec szedł na podboj świata. Tak jest na podboj świata. Jeremi Kubicki nie był artystą z zaścianka. Nie był prowincjonalną wielkością. [...] Przejaw talentu był niewątpliwy. Iskra Boża z nich promieniała, zdobywając i przykuwając każdego od pierwszego spojrzenia”. Piotr Sarzyński, Maja Wolny, „Kronika śmierci przedwczesnych”, Warszawa 2000, str. 69


„Uznanie zapewnił Kubickiemu fakt, iż wyznawaną przez „pruszkowiakow” zasadę artystycznego eklektyzmu realizował, jako jeden z nielicznych, w sposob tworczy. Artysta parafrazował postacie z obrazów Botticellego i młodego Tycjana, odtwarzał aurę rokokowych fetes champetres i wdzięk dam z idyllicznych scen Watteau, Francois Bouchera i Fragonarda. Kreując rozległą przestrzeń wewnątrzobrazową o spiętrzonych planach, sięgał do malarstwa niemieckich mistrzów renesansu, a także do wyrafinowanych deseni japońskich parawanów. Z alegoryczno-moralizatorskiej sztuki Pietera Bruegla starszego zapożyczył koncepcję narracji plastycznej, tworząc wielowątkowe opowieści malarskie, nanizując na meandrycznie wijącą się nić swych wielkoformatowych kompozycji kolejne epizody rodzajowe. Wszystkie te idiomy obrazowania, parafrazy, pastisze i trawestacje, potrafił stopić w jednorodną wizję malarską, całość pozbawioną jakichkolwiek „szwów” pomiędzy odniesieniami do rozmaitych konwencji artystycznych, stylów i epok. Misternie skonstruowana przestrzeń obrazowa, ow pejzaż „idealny” Kubickiego nie razi sztucznością; przeciwnie, zachwyca dekoratywnością i ogromem, mistrzowskim nawiązaniem do średniowiecznej idei pejzażu „kosmicznego”, wszechogarniającego, absolutnego. Ukazana rzeczywistość, choć podporządkowana stylizatorskim zabiegom twórcy, zachowała wagę tematycznego przekazu. Wartości czysto plastyczne – kompozycyjna struktura obrazu, kontur finezyjnie opisujący kształty i wysmakowana harmonia barw – nie dominują nad wartościami semantycznymi”. (Ir. Kossowska, Artystyczna rekonkwista. Sztuka w międzywojennej Polsce i Europie, Wyd. Naukowe UMK Toruń, 2017 s. 492.

16
Jeremi KUBICKI (1911 Łódź - 1938 Warszawa)

W porcie

olej, tektura, 40,5 × 49,5 cm

Zobacz katalog

Sopocki Dom Aukcyjny

Aukcja Dzieł Sztuki

10.05.2025

16:00

Cena wywoławcza: 38 000 zł
Estymacja: 60 000 - 70 000 zł
Zaloguj się, aby wysłać zgłoszenie

„Jeremi Kubicki szedł wielkimi krokami. Każdy, kto śledził błyskawiczny rozwoj jego talentu, musiał podziwiać prostotę, z jaką ten młody chłopiec szedł na podboj świata. Tak jest na podboj świata. Jeremi Kubicki nie był artystą z zaścianka. Nie był prowincjonalną wielkością. [...] Przejaw talentu był niewątpliwy. Iskra Boża z nich promieniała, zdobywając i przykuwając każdego od pierwszego spojrzenia”. Piotr Sarzyński, Maja Wolny, „Kronika śmierci przedwczesnych”, Warszawa 2000, str. 69


„Uznanie zapewnił Kubickiemu fakt, iż wyznawaną przez „pruszkowiakow” zasadę artystycznego eklektyzmu realizował, jako jeden z nielicznych, w sposob tworczy. Artysta parafrazował postacie z obrazów Botticellego i młodego Tycjana, odtwarzał aurę rokokowych fetes champetres i wdzięk dam z idyllicznych scen Watteau, Francois Bouchera i Fragonarda. Kreując rozległą przestrzeń wewnątrzobrazową o spiętrzonych planach, sięgał do malarstwa niemieckich mistrzów renesansu, a także do wyrafinowanych deseni japońskich parawanów. Z alegoryczno-moralizatorskiej sztuki Pietera Bruegla starszego zapożyczył koncepcję narracji plastycznej, tworząc wielowątkowe opowieści malarskie, nanizując na meandrycznie wijącą się nić swych wielkoformatowych kompozycji kolejne epizody rodzajowe. Wszystkie te idiomy obrazowania, parafrazy, pastisze i trawestacje, potrafił stopić w jednorodną wizję malarską, całość pozbawioną jakichkolwiek „szwów” pomiędzy odniesieniami do rozmaitych konwencji artystycznych, stylów i epok. Misternie skonstruowana przestrzeń obrazowa, ow pejzaż „idealny” Kubickiego nie razi sztucznością; przeciwnie, zachwyca dekoratywnością i ogromem, mistrzowskim nawiązaniem do średniowiecznej idei pejzażu „kosmicznego”, wszechogarniającego, absolutnego. Ukazana rzeczywistość, choć podporządkowana stylizatorskim zabiegom twórcy, zachowała wagę tematycznego przekazu. Wartości czysto plastyczne – kompozycyjna struktura obrazu, kontur finezyjnie opisujący kształty i wysmakowana harmonia barw – nie dominują nad wartościami semantycznymi”. (Ir. Kossowska, Artystyczna rekonkwista. Sztuka w międzywojennej Polsce i Europie, Wyd. Naukowe UMK Toruń, 2017 s. 492.