„Wybuchła I wojna światowa. Józef Piłsudski stworzył u boku armii austriackiej Legiony Polskie – oddziały polskich ochotników. Legiony były wojskiem słabo wyposażonym, żołnierzom brakowało nie tylko uzbrojenia, a czasem nawet i butów. Kiedy w sierpniu 1914 r., w majątku Romerów zjawiła się grupa strzelców z I Brygady Legionów, żona właściciela, Maria Romerowa, kierując się patriotycznymi pobudkami, podarowała im kilka koni. Wśród nich była Fantazja – niezbyt wysoka klacz o maści kasztanowej, z białą strzałką na łbie. Komendant Piłsudski z ofiarowanych koni wybrał właśnie ją na swojego wierzchowca i postanowił zmienić jej imię na Kasztanka. Kasztanka wiernie towarzyszyła swojemu właścicielowi podczas trudów wojennych i bitew, które stoczyli legioniści w kolejnych latach wojny. Na swoje nieszczęście była koniem płochliwym, więc początkowo lękała się odgłosów wystrzałów, a w chwilach strachu tuliła się do swego pana. Między Józefem Piłsudskim a Kasztanką istniała wyjątkowa więź. Aleksandra Piłsudska opisywała klacz jako wierną towarzyszkę męża w bojach legionowych i podkreślała, że poza swoim panem zwierzę nie uznawało nikogo. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Kasztankę najpierw oddano pod opiekę 1. Pułku Szwoleżerów w Warszawie, a później 7. Pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim. Klacz brała udział w uroczystych defiladach czy marszach, a także w imieninach swojego pana, obchodzonych co roku 19 marca. Marszałek Józef Piłsudski ostatni raz dosiadł Kasztanki podczas defilady 11 listopada 1927 r, na placu Saskim w Warszawie. Niestety, podczas drogi powrotnej z Warszawy do koszar w Mińsku Mazowieckim, Kasztanka doznała urazu w pociągu i wkrótce potem mimo wysiłków weterynarzy zmarła. Warto dodać, że Kasztanka miała syna, który miał stać się jej następcą w służbie u Marszałka. Okazało się jednak, że Niemen – bo takie imię nosił ogier – nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań ze względu na swoje leniwe usposobienie, tak różne od charakteru dzielnej matki.” cyt. za : „Kasztanka”, Muzeum Historii Polski , źródło: https://muzhp.pl/wiedza-on-line/kasztanka
źródło dodatkowego zdjęcia: Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance przyjmujący defiladę, 1926 r. (źródło NAC) https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/en/jednostka/-/jednostka/5896999/obiekty /290692#opis_obiektu dostęp z dnia 14.04.2025)
olej, płótno, 70 × 56 cm
sygn. i dat. p. d.: „Jerzy Kossak/1929”
„Wybuchła I wojna światowa. Józef Piłsudski stworzył u boku armii austriackiej Legiony Polskie – oddziały polskich ochotników. Legiony były wojskiem słabo wyposażonym, żołnierzom brakowało nie tylko uzbrojenia, a czasem nawet i butów. Kiedy w sierpniu 1914 r., w majątku Romerów zjawiła się grupa strzelców z I Brygady Legionów, żona właściciela, Maria Romerowa, kierując się patriotycznymi pobudkami, podarowała im kilka koni. Wśród nich była Fantazja – niezbyt wysoka klacz o maści kasztanowej, z białą strzałką na łbie. Komendant Piłsudski z ofiarowanych koni wybrał właśnie ją na swojego wierzchowca i postanowił zmienić jej imię na Kasztanka. Kasztanka wiernie towarzyszyła swojemu właścicielowi podczas trudów wojennych i bitew, które stoczyli legioniści w kolejnych latach wojny. Na swoje nieszczęście była koniem płochliwym, więc początkowo lękała się odgłosów wystrzałów, a w chwilach strachu tuliła się do swego pana. Między Józefem Piłsudskim a Kasztanką istniała wyjątkowa więź. Aleksandra Piłsudska opisywała klacz jako wierną towarzyszkę męża w bojach legionowych i podkreślała, że poza swoim panem zwierzę nie uznawało nikogo. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Kasztankę najpierw oddano pod opiekę 1. Pułku Szwoleżerów w Warszawie, a później 7. Pułku Ułanów Lubelskich w Mińsku Mazowieckim. Klacz brała udział w uroczystych defiladach czy marszach, a także w imieninach swojego pana, obchodzonych co roku 19 marca. Marszałek Józef Piłsudski ostatni raz dosiadł Kasztanki podczas defilady 11 listopada 1927 r, na placu Saskim w Warszawie. Niestety, podczas drogi powrotnej z Warszawy do koszar w Mińsku Mazowieckim, Kasztanka doznała urazu w pociągu i wkrótce potem mimo wysiłków weterynarzy zmarła. Warto dodać, że Kasztanka miała syna, który miał stać się jej następcą w służbie u Marszałka. Okazało się jednak, że Niemen – bo takie imię nosił ogier – nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań ze względu na swoje leniwe usposobienie, tak różne od charakteru dzielnej matki.” cyt. za : „Kasztanka”, Muzeum Historii Polski , źródło: https://muzhp.pl/wiedza-on-line/kasztanka
źródło dodatkowego zdjęcia: Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance przyjmujący defiladę, 1926 r. (źródło NAC) https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/en/jednostka/-/jednostka/5896999/obiekty /290692#opis_obiektu dostęp z dnia 14.04.2025)