Jan Matejko to bez wątpienia najsłynniejszy malarz w dziejach Polski. W okresie zaborów na swoich płóciennych kartach ukazywał kluczowe momenty z blisko tysiącletniej historii Polski. Nie unikał przy tym śmiałych rozwiązań – często sięgał po nowatorskie środki wyrazu, łącząc wątki, postacie i motywy w sposób odbiegający od tradycyjnych konwencji.
„Jest rzeczą godną uwagi, że pomysły u Matejki nigdy nie rodziły się od razu, w integralnej koncepcji. Najpierw powstaje myśl, zamiar twórczy oraz najogólniejsze mgliste wyobrażenie jakiejś sceny. W tym stadium artysta puszczał wolne wodze swej fantazji, przestawał czytać książki, dotyczące tego tematu, a czytał rozmyślnie inne, innej zupełnie treści, aby oderwać się od koncepcji pierwotnej. Później dopiero, po przetrawieniu w myśli i wyobraźni artysty tego, co on na dany temat wiedział i oczami duszy widział, przychodziła kolej na szkic, nieraz na całą serię szkiców, gdzie zaznaczone bywały głowy, postaci, czasem nawet o pewnym wyrazie, ale tylko ogólnikowo. Na podstawę wyobrażenia, jakie sobie wyrobił Matejko o pewnej historycznej osobistości, szukał on następnie wśród żywych ludzi swego otoczenia odpowiedniego modela; model ten miał mu posłużyć do namalowania żywego, zindywidualizowanego, realnego człowieka, do szczegółowego oddania kształtu głowy i twarzy. Rzecz prosta, Matejko narzucał swemu modelowi i tutaj, w wyższym jeszcze stopniu niż w portretach, obrany przez siebie wyraz i charakter. Tak powstawały dosłownie zmaterializowane wizje różnych historycznych postaci. Dlatego są one wszystkie żywe, konkretne; to nie dusze z papieru — to ludzie z krwi i kości. Stąd także ta zniewalająca siła, z jaką Matejko narzuca nam wiarę w ich realne istnienie, tak że dziś już nikt chyba z nas nie wyobraża sobie inaczej bohaterów dawnej Polski jak tylko przez pryzmat jego niezapomnianych dzieł.” (Mieczysław Treter, „Matejko osobowość artysty, twórczość, forma, styl”, Lwów 1939, s 483-485.)
Matejko wielokrotnie przedstawiał Zygmunta I Starego – króla Polski i wielkiego księcia litewskiego z dynastii Jagiellonów – jako władcę majestatycznego, mądrego i godnego. Jego postać pojawia się w kilku obrazach, a Matejko bardzo dbał o symbolikę i detale, żeby oddać charakter tej postaci i epoki. Postać monarchy pojawia się w najsłynniejszych obrazach artysty, m.in. w „Hołdzie pruskim” (1879–1882), „Zawieszenie dzwonu Zygmunta” (1874 r.) „Zygmunt I nadaje szlachectwo profesorom Uniwersytetu Jagiellońskiego” (1858 r.) czy w rysunku z cyklu Pocztu królów i książąt polskich (1890–1892).
piórko, tusz, tusz lawowany, gwasz, papier naklejony na tekturę, 18,5 × 14 cm w świetle oprawy
sygn. i dat. p. d.: „JM/884”
Jan Matejko to bez wątpienia najsłynniejszy malarz w dziejach Polski. W okresie zaborów na swoich płóciennych kartach ukazywał kluczowe momenty z blisko tysiącletniej historii Polski. Nie unikał przy tym śmiałych rozwiązań – często sięgał po nowatorskie środki wyrazu, łącząc wątki, postacie i motywy w sposób odbiegający od tradycyjnych konwencji.
„Jest rzeczą godną uwagi, że pomysły u Matejki nigdy nie rodziły się od razu, w integralnej koncepcji. Najpierw powstaje myśl, zamiar twórczy oraz najogólniejsze mgliste wyobrażenie jakiejś sceny. W tym stadium artysta puszczał wolne wodze swej fantazji, przestawał czytać książki, dotyczące tego tematu, a czytał rozmyślnie inne, innej zupełnie treści, aby oderwać się od koncepcji pierwotnej. Później dopiero, po przetrawieniu w myśli i wyobraźni artysty tego, co on na dany temat wiedział i oczami duszy widział, przychodziła kolej na szkic, nieraz na całą serię szkiców, gdzie zaznaczone bywały głowy, postaci, czasem nawet o pewnym wyrazie, ale tylko ogólnikowo. Na podstawę wyobrażenia, jakie sobie wyrobił Matejko o pewnej historycznej osobistości, szukał on następnie wśród żywych ludzi swego otoczenia odpowiedniego modela; model ten miał mu posłużyć do namalowania żywego, zindywidualizowanego, realnego człowieka, do szczegółowego oddania kształtu głowy i twarzy. Rzecz prosta, Matejko narzucał swemu modelowi i tutaj, w wyższym jeszcze stopniu niż w portretach, obrany przez siebie wyraz i charakter. Tak powstawały dosłownie zmaterializowane wizje różnych historycznych postaci. Dlatego są one wszystkie żywe, konkretne; to nie dusze z papieru — to ludzie z krwi i kości. Stąd także ta zniewalająca siła, z jaką Matejko narzuca nam wiarę w ich realne istnienie, tak że dziś już nikt chyba z nas nie wyobraża sobie inaczej bohaterów dawnej Polski jak tylko przez pryzmat jego niezapomnianych dzieł.” (Mieczysław Treter, „Matejko osobowość artysty, twórczość, forma, styl”, Lwów 1939, s 483-485.)
Matejko wielokrotnie przedstawiał Zygmunta I Starego – króla Polski i wielkiego księcia litewskiego z dynastii Jagiellonów – jako władcę majestatycznego, mądrego i godnego. Jego postać pojawia się w kilku obrazach, a Matejko bardzo dbał o symbolikę i detale, żeby oddać charakter tej postaci i epoki. Postać monarchy pojawia się w najsłynniejszych obrazach artysty, m.in. w „Hołdzie pruskim” (1879–1882), „Zawieszenie dzwonu Zygmunta” (1874 r.) „Zygmunt I nadaje szlachectwo profesorom Uniwersytetu Jagiellońskiego” (1858 r.) czy w rysunku z cyklu Pocztu królów i książąt polskich (1890–1892).