Zdolność obserwacji życia i natury, analiza zachowań i różnorodności charakterów, a w końcu umiejętność pokazania wad, przywar czy po prostu cech charakterystycznych budujących zachowania otaczających nas ludzi, z odrobiną polityki, erotyzmu, mitologii i humoru to bezsprzecznie wyraz niespotykanej przenikliwości i postrzegania świata. Włodzimierz Szpinger, poza bezbłędną umiejętnością wnikania w ludzką naturę, w sposób który stosują najwięksi mistrzowie, potrafi z przymrużeniem oka, pokrywającym bolesną prawdę, ludzkie wady, miękką erotykę czy ciepłe uczucia, wykorzystując „ślimaki maszkarony”, pokazać rysunkiem najgłębsze przemyślenia, problemy czy uczucia. Mistrzostwo w prowadzeniu piórka, tak dalekie od pracy pędzlem, powoduje, że milczące obrazy „krzyczą” wręcz swoją siłą, przekazem, ale też błyskotliwością oceny ludzkich charakterów.
Powiedzieć, że Szpinger jest bystrym obserwatorem i wirtuozem rysunku to zbyt mało. Zagłębiając się w szkice i akwaforty Rembrandta, widzimy codzienność, biedę, nagość, życie zwykłych ludzi. Rysunki Szpingera to dodatkowo przenikliwość, aluzje, a czasem niesamowite ciepło, przenikające głęboko w nas, pomimo postaci czy twarzy przekraczających szpetność brueghelowskich fizjonomii. Ta nieprawdopodobna jakość w prowadzeniu kreski, pozwalająca na pokazanie uczuć w zniekształconych twarzach, karykaturalnych postaciach, przerysowanych ciałach, jest w pracach Szpingera nieoceniona i nadaje jego dziełom niespotykanego charakteru, trudnego do znalezienia w pracach jego wielkich mistrzów, którymi jest zafascynowany.
Każdy z rysunków, które poznajemy na wystawie, to otwarta księga, którą trzeba analizować, wracać do niej żeby zrozumieć pokazane cechy, przekaz i zawarte w nich aluzje. Każdy szczegół urasta w nich do symbolu, który trzeba analizować, żeby zrozumieć zawartą myśl i docenić kunszt Twórcy.
Technika pracy Szpingera, zbliżenie do natury, zrozumienie ludzkich zachowań, w połączeniu z grą światłocieni poprzez kreskowania czy zmianę grubości kreski, dają wyjątkowy efekt, dzięki któremu, pomimo nienaturalności postaci, są tak przenikliwym obrazem codzienności i odzwierciedleniem natury ludzkich zachowań. I w końcu pytanie, czy ślimak, powtarzający się na rysunkach, to symbol cierpliwości i wytrwałości natury, czy ocena autora w docieraniu do najgłębszych cech ludzkich.
A może to odwołanie do cykliczności natury, w której przedstawione cechy czy zachowania, powtarzają się nieustannie, pokazując ludzką naturę na przestrzeni wieków…
Zbigniew Sielecki
Fotografia u góry: Włodzimierz Szpinger, Matriarchat
Włodzimierz Szpinger, Ukontentowanie, 2024
Włodzimierz Szpinger, Bloger
Włodzimierz Szpinger, Zaklinacz
Włodzimierz Szpinger, Satyr, 2008