Sofi Żezmer, Ekstremalna normalność


09.05.2025 - 15.06.2025

Dekonstrukcja znaczeń

z Sofi Żezmer przed wystawą Ekstremalna normalność rozmawiała kuratorka Bogna Błażewicz

Bogna Błażewicz: Normalność z natury rzeczy kojarzy się z pewnym zrównoważeniem i mieszczeniem się w przyjętych, zaakceptowanych normach. Może być nawet trochę nudna i zachowawcza. Czym więc jest normalność ekstremalna?

Sofi Żezmer: Ekstremalna normalność to zestaw okoliczności i systemowych norm, do których przywykliśmy i które stanowią nasze zrozumienie tego, co jest potocznie przyjęte jako „normalne”. Ale tak na dobrą sprawę ta „normalność” często ekstremalnie łamie granice tego, co jest korzystne dla ludzi i dla całego ekosystemu w którym żyjemy. Czasami przesunięcie ad absurdum parametrów tego, co nazywamy „normalnością” ujawnia jej „ekstremalny” charakter. Tak jak to jest praktykowane np. w spektaklach komediowych, które zarówno bawią, jak i ujawniają poważne podteksty i komentują codzienność. To nie jest normalne, że w XXI wieku prawa człowieka są nagminnie łamane; to nie jest normalne, że przepaść między ubóstwem i bogactwem ma wzrost wykładniczy; to nie jest normalne, że nasza ekonomia bazuje na nieskończonym wzroście w ograniczonych fizycznie warunkach świata.

BB: Kilka lat temu powiedziałaś, że sztuka jest dla ciebie „sposobem na manifestację i komunikowanie ulotnych, irracjonalnych, paradoksalnych spostrzeżeń i idei filozoficznych”. Czy możesz tę wypowiedź rozwinąć?

SŻ: To była odpowiedź na pytanie magazynu z Południowej Ameryki, bym zdefiniowała pojęcie sztuki w piętnastu słowach! Sztukę widzę jako usytuowaną w życiu, w codzienności, w odniesieniu do specyficznego kontekstu społeczno-historycznego. Jednocześnie to pojęcie wymyka się z wszelkich ram. Jest potencjalnie wszystkim i czymś pomiędzy, jakby szczeliną pomiędzy życiem a refleksją nad nim we wszystkich jego manifestacjach. Jest to przestrzeń do stwarzania znaczenia w fizycznej, doświadczalnej formie. Przestrzeń do komunikowania tego, co nie jest wypełnione konwencjonalnym, użytkowym znaczeniem lub właśnie do transformacji i uwalniania konwencjonalnych treści z ich jednoznaczności.

BB: Dorota Monkiewicz pisząc o tobie w Kwartalniku Rzeźby „Orońsko” nazwała twoje instalacje rebusami. Czy to dobry klucz do odczytywania prac Sofi Żezmer?

SŻ: Prace moje często uruchamiają wieloznaczne skojarzenia, które prowadzą w sprzeczne myślowo kierunki. Często też integruję w instalacjach, kolażach lub zdjęciach słowa i zdania, które mają zarówno specyficzne, jak i abstrakcyjne lub absurdalne znaczenia i współdziałają na równi z innymi elementami prac. Tak ponoć też jest przy rebusach, więc to trafne sformułowanie, chociaż ja bezpośrednio o rebusach nie myślę i też moje prace nie mają poprawnego rozwiązania lub jednego, odpowiedniego sposobu odczytania. Ważna jest dla mnie jednoczesność potencjalnych znaczeń i przy tym dekonstrukcja przyjętych nawyków myślenia i postrzegania.

BB: Na jaką kwestię czy problem, przede wszystkim, chciałabyś zwrócić uwagę odbiorców wystawy w Galerii Miejskiej Arsenał?

SŻ: Akceptowanie status quo, czyli „ekstremalnej normalności”, często łączy się z dobrowolnym zaniechaniem bezgranicznego, twórczego potencjału własnej wyobraźni i alchemicznego działania własnych myśli. Antropolog społeczny Arjun Appadurai zwraca uwagę na to, że akt wyobraźni ludzkiej nie jest tylko ulotnym, irracjonalnym odejściem od rzeczywistości, ale raczej jest faktem społecznym[1].  Można się nawet zastanowić nad stwierdzeniem, że tak naprawdę społeczeństwo funkcjonuje w ramach „normalności” dzięki zdolności do wiary w fikcję. Bierna konsumpcja cudzych, nie własnych wizji tego, co staje się przyjętą opinią i normą, nie zawsze służy dobru konsumentów. W obecnej „ekstremalnej normalności” człowiek staje się zarówno siłą nabywczą, jak i towarem w formie wszelkich danych swego zachowania i przekonań. Kwestia –  kogo uznaje się za istotę ludzką – nie jest jednoznaczna w dobie robotów i sztucznej inteligencji. Chciałabym zwrócić uwagę na możliwe uświadomienie sobie łączności żywych systemów, w których nieustannie bierzemy udział i na możliwe empatyczne współdziałanie w lokalnych rzeczywistościach, w których pojęcie „normalności” podlega ciągłej ponownej ewaluacji.

[1] Arjun Appadurai, Modernity at Large: Cultural Dimensions of Globalization, Minnesota 1996 & 2008, s. 31–33, za: Marie Laurberg, w: The Return of the Imaginary, Utopian Impulses in Contemporary Art, s. 27, przypis 25.

Sofi Żezmer studiowała rzeźbę, fotografię i historię sztuki na Cooper Union College of Arts and Sciences w Nowym Jorku (1982-1986). Tytuł magisterski z historii sztuki otrzymała w Hunter College także w Nowym Jorku w 1993 roku. Tworzy eksperymentalne prace rzeźbiarskie, instalacje, fotografie, rysunki i kolaże. Jest członkinią International Artists Forum, IKG (Forum Międzynarodowych Artystów ), Deutscher Künstler Bund, DKB (Związek Niemieckich Artystów), członkinią Zarządu Instytucji Sztuki Współczesnej: Kunstverein Bellevue-Saal, Wiesbaden.

Galeria Miejska Arsenał
61 852 95 01-02

Stary Rynek 6

61-772 Poznań

09.05.2025 - 15.06.2025

wernisaż

09.05.2025

18:00