Rzeczywiście przekraczamy nasze umiejętności, nasz stan posiadania, idziemy w nieznane. Pracuję bardzo dziwnie. Często zaczynam bardzo spokojnie i bardzo rzeczowo. W trakcie pracy narasta emocja, którą w jakiś sposób kontroluję, ale nie do końca. To, że nie kontroluję jej do końca, pozwala na dźwięk emocji nie do końca rozpoznanych. [...] Kiedyś rozmawiałem na ten temat z Nachtem i on powiedział, że jest to zupełnie naturalne, że zaczynamy często od banału i w trakcie prac zaczyna się to nam w jakimś kierunku klarować. Wtedy zapominamy o swojej koncepcji, zapominamy o swojej drodze, zapominamy o swoich przyzwyczajeniach, o swoim, jak powiedziałem dobrym wychowaniu - że tu wolno, a tego nie wolno, że to jest sztuka, a to nie jest - nakazy profesjonalne przestają istnieć i udajemy się w dziwne rejony, które są niebezpieczne, ale dlatego najciekawsze.
Wiesława Wierzchowska, Autoportrety, rozmowa z Jackiem Sienickim „Coraz większy niepokój“, s. 107, Warszawa, 1991
olej, płótno
146, 5 x 97 cm
sygn. p.g.: J SIENICKI
na odwrocie na płótnie sygnatura: Jacek | Sienicki. | 20 XI 21 XII - 1980. | „Wnętrze“
poniżej dedykacja podpisana przez żonę artysty Wandę Sienicką
Rzeczywiście przekraczamy nasze umiejętności, nasz stan posiadania, idziemy w nieznane. Pracuję bardzo dziwnie. Często zaczynam bardzo spokojnie i bardzo rzeczowo. W trakcie pracy narasta emocja, którą w jakiś sposób kontroluję, ale nie do końca. To, że nie kontroluję jej do końca, pozwala na dźwięk emocji nie do końca rozpoznanych. [...] Kiedyś rozmawiałem na ten temat z Nachtem i on powiedział, że jest to zupełnie naturalne, że zaczynamy często od banału i w trakcie prac zaczyna się to nam w jakimś kierunku klarować. Wtedy zapominamy o swojej koncepcji, zapominamy o swojej drodze, zapominamy o swoich przyzwyczajeniach, o swoim, jak powiedziałem dobrym wychowaniu - że tu wolno, a tego nie wolno, że to jest sztuka, a to nie jest - nakazy profesjonalne przestają istnieć i udajemy się w dziwne rejony, które są niebezpieczne, ale dlatego najciekawsze.
Wiesława Wierzchowska, Autoportrety, rozmowa z Jackiem Sienickim „Coraz większy niepokój“, s. 107, Warszawa, 1991