"Czuję się bardzo związany z naturą, coraz lepiej umiem z nią współpracować. Jeden z kolegów nazwał moją pracę portretowaniem przedmiotów. Portretuję wnętrza pracowni, portretuję kwiaty, wszystkie te rzeczy, które maluję, w bardzo bliskim związku z naturą. Co oznacza, że muszę je mieć obok siebie. Oczywiście mam też nadzieję, że portretuję siebie. Nadaję piętno obrazowi, piętno wynikające ze mnie.
Z całego mojego życiorysu, moich chorób, przeżyć, radości i smutków. To piętno istnieje w każdym obrazie. Najwięcej go w pracy udanej…"
Jacek Sienicki, rozmowa; "Nowe Książki" 4/1995
olej, płótno
81 x 66 cm
sygn. p.g.: J S . 95
na odwrocie na płótnie sygn.: Jacek | Sienicki | Ochłap | ol. pł.
"Czuję się bardzo związany z naturą, coraz lepiej umiem z nią współpracować. Jeden z kolegów nazwał moją pracę portretowaniem przedmiotów. Portretuję wnętrza pracowni, portretuję kwiaty, wszystkie te rzeczy, które maluję, w bardzo bliskim związku z naturą. Co oznacza, że muszę je mieć obok siebie. Oczywiście mam też nadzieję, że portretuję siebie. Nadaję piętno obrazowi, piętno wynikające ze mnie.
Z całego mojego życiorysu, moich chorób, przeżyć, radości i smutków. To piętno istnieje w każdym obrazie. Najwięcej go w pracy udanej…"
Jacek Sienicki, rozmowa; "Nowe Książki" 4/1995