Wystawiany:
„Mnie interesuje tylko malarstwo. Eugeniusz Eibisch 1896–1987”, Muzeum Lubelskie, 12.10.2007–15.12.2007


Reprodukowany w katalogu wystawy:
Mnie interesuje tylko malarstwo. Eugeniusz Eibisch. Wystawa w 20. Rocznicę śmierci artysty, [red.:] D. Kubacka, Muzeum Lubelskie, Lublin 2007, s. 106


Pochodzenie:
Kolekcja Karola Zolicha – znanego krakowskiego kolekcjonera. Podczas pobytu Eibischa w Krakowie. Zolich kupował od niego obrazy, a także zaopatrywał artystę w materiały malarskie, których pozyskanie podczas okupacji było niezmiernie trudne.

„Sztuka stanowiła sens jego [Eibischa] istnienia: Nie ma przepisu na to, by osiągnąć płótno, które przestaje być płótnem, zaczyna być światem, staje się światem tak pełnym, tak logicznie, konsekwentnie przeprowadzonym i tak silnie wyrażonym, że zaczyna żyć. Wtedy to już jest twór osobny, płótna już nie potrzeba, można je wyjąć, wyrzucić. [...] to jest jedyna droga, która mnie interesuje, być magiem, który stwarza taki świat…” Z rozmowy Joanny i Andrzeja Skoczylasów z Eugeniuszem Eibischem: Magia tworzenia świata, [w:] „Sztuka”, 1977, nr 1, s. 16

58
Eugeniusz EIBISCH (1895-1987)

Kaczeńce, lata 1940-1945

olej, sklejka, 47 × 37 cm

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Wystawiany:
„Mnie interesuje tylko malarstwo. Eugeniusz Eibisch 1896–1987”, Muzeum Lubelskie, 12.10.2007–15.12.2007


Reprodukowany w katalogu wystawy:
Mnie interesuje tylko malarstwo. Eugeniusz Eibisch. Wystawa w 20. Rocznicę śmierci artysty, [red.:] D. Kubacka, Muzeum Lubelskie, Lublin 2007, s. 106


Pochodzenie:
Kolekcja Karola Zolicha – znanego krakowskiego kolekcjonera. Podczas pobytu Eibischa w Krakowie. Zolich kupował od niego obrazy, a także zaopatrywał artystę w materiały malarskie, których pozyskanie podczas okupacji było niezmiernie trudne.

„Sztuka stanowiła sens jego [Eibischa] istnienia: Nie ma przepisu na to, by osiągnąć płótno, które przestaje być płótnem, zaczyna być światem, staje się światem tak pełnym, tak logicznie, konsekwentnie przeprowadzonym i tak silnie wyrażonym, że zaczyna żyć. Wtedy to już jest twór osobny, płótna już nie potrzeba, można je wyjąć, wyrzucić. [...] to jest jedyna droga, która mnie interesuje, być magiem, który stwarza taki świat…” Z rozmowy Joanny i Andrzeja Skoczylasów z Eugeniuszem Eibischem: Magia tworzenia świata, [w:] „Sztuka”, 1977, nr 1, s. 16