Storytelling. Martyna Czech i Natalia Rybka

Wystawa w Van Rij Gallery


Wystawa Storytelling to opowieść o niemożliwości opowiedzenia wszystkiego. O miejscu, w którym słowo zawodzi, a obraz zaczyna rezonować. O próbie uchwycenia tego, co się wymyka – bólu, miłości, rozpadu i świata. Świata w skali makro – w ujęciu większego istnienia – i świata w skali mikro – osobistego przeżywania codzienności wewnątrz siebie.

Ekspozycja odbywa się w postindustrialnej hali historycznej fabryki porcelany w Ćmielowie – przestrzeni, której brutalna architektura i surowa estetyka lat 70. tworzą wyjątkowy kontekst dla spotkania dwóch artystycznych postaw. Surowość i bezkompromisowość malarstwa Martyny Czech zyskują tu dodatkową intensywność, a prace Natalii Rybki wchodzą w subtelny dialog z tłem, tworząc spójną, a zarazem pełną napięcia narrację wizualną.

Prace nad wystawą trwały ponad półtora roku. Jej otwarcie było kilkukrotnie przesuwane, co – paradoksalnie – pozwoliło na wypracowanie głębokiej relacji między artystkami oraz stworzenie przestrzeni dla świadomego, uważnego wyboru prac, tematu i ostatecznej koncepcji. To czas, który umożliwił dojrzewanie tej opowieści – także poza obrazem.

W Van Rij Gallery spotykają się dwie artystyczne osobowości: Martyna Czech i Natalia Rybka – twórczynie, które, posługując się odmiennymi językami wizualnymi, opowiadają o podobnych, fundamentalnych napięciach ludzkiego istnienia.

Martyna Czech konstruuje swoje obrazy z materii czystej emocji. Jej malarstwo nie operuje półtonami – to krzyk, puls, czasem otwarta rana. To gest, który nie zna autocenzury. Czyste, intensywne kolory, impasty, duże formaty nadają siły wyrazu jej opowieści. Płótno staje się u niej polem bitwy: między lękiem a odwagą, między cielesnością a duchowością, między pragnieniem miłości a przeczuciem przemocy. Czech nie oferuje narracji w klasycznym sensie – jej obrazy są jak fragmenty pamięci, jak retoryczne pytania. W tej bezwzględnej szczerości i odmowie estetyzacji kryje się jednak liryzm – nieoczywisty, szorstki, ale bardzo prawdziwy.

W jednym z cytowanych przez artystkę fragmentów Baczyńskiego: „ból (…) jest jak wielka ciemność”, Czech wchodzi w tę ciemność – nie po to, by ją rozjaśnić, ale by pokazać jej złożoną, pulsującą strukturę.


Martyna Czech, Dość, 2024, olej na płótnie, 90 x 120 cm

Martyna Czech urodziła się w 1990 roku. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, którą ukończyła w 2017 roku w pracowni Andrzeja Tobisa. Już jako studentka zdobyła główną nagrodę na 42. Biennale Malarstwa Bielska Jesień w 2015 roku. Jest laureatką Talentów Trójki, była również nominowana do Paszportów Polityki.

Jak zauważa krytyczka sztuki Karolina Plinta, „pochodząca z Tarnowa absolwentka ASP w Katowicach jest bliska stylistycznie nowej ekspresji lat 80. Jej malarski język jest agresywny, zdawkowy, bezpardonowo niechlujny.”

Artystka posługuje się pewnym, energicznym gestem malarskim, budując obrazy w tempie odpowiadającym intensywności przeżycia – bez ociągania, bez korekt, bez planowania. Operuje zarówno płaskimi plamami koloru, jak i gęstymi, fakturalnymi nawarstwieniami farby. Jej kompozycje są zwarte, twórczyni pokazuje nam bliskie ujęcia z czystym, ikonicznym tłem, które nie rozprasza uwagi, lecz wzmacnia emocjonalny ładunek sceny. Podejmuje tematy silnie nacechowane afektem: miłość i nienawiść, zemsta, cierpienie, śmierć. Choć jej obrazy są bezpośrednie i bardzo osobiste, pozostawiają odbiorcy pole interpretacji – to właśnie ta przestrzeń, w której każdy może odnaleźć własne doświadczenia, buduje ich odrębność i intensywność.

Natalia Rybka to artystka o wielowymiarowej wrażliwości, która zrezygnowała z wcześniejszej działalności scenograficznej, by w pełni poświęcić się malarstwu. Obecnie mieszkająca i tworząca na Śląsku, pracuje  głównie w mediach tradycyjnych, takich jak olej na płótnie, jej doświadczenie instalacyjne oraz teatralne wyczulenie na przestrzeń i dramaturgię wciąż wyczuwalne są w kompozycji jej obrazów. Widać je również w projektach instalacji, w których często sięga po naturalne materiały, takie jak liście, gałęzie czy konary drzew, tworząc prace o głębokim ładunku symbolicznym. Jednym z jej znaczących dzieł jest instalacja „Gniazdo”, zaprezentowana w Galerii 12 w Cieszynie w ramach wystawy „Rezerwat stanów nieskażonych”  Do jej stworzenia artystka wykorzystała gałęzie pozyskane ze szkółki leśnej, co podkreśla jej zaangażowanie w dialog z naturą i ekologią. Innym istotnym projektem jest instalacja „Człowiek”, zrealizowana w ramach projektu SOON w Spectra Art Space w Warszawie Do jej wykonania Rybka użyła gałęzi bluszczu porastającego ściany rodzinnego domu, co jest bardzo osobiste i odwołuje się do korzeni oraz tożsamości artystki.

Te instalacje ukazują zdolność Natalii Rybki do łączenia elementów natury z refleksją nad relacją człowieka z otaczającym go środowiskiem, tworząc przestrzenie skłaniające do kontemplacji i głębszego zrozumienia tej zależności.


Natalia Rybka, Przyszłość, 2025, olej na płótnie, 140 x 110 cm

Natalia Rybka maluje z niezwykłą precyzją i uważnością, przykładając ogromną wagę do detalu. Jej najnowsze prace cechuje oszczędna paleta barw, z zastosowaniem chłodnych tonów i subtelnych światłocieni. W ostatnim czasie artystka odeszła od wielobarwnych portretów, które towarzyszyły jej twórczości przez ostatnie dwa lata. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy ogranicza paletę – wcześniej tworzyła również cykle obrazów utrzymanych niemal wyłącznie w odcieniach zieleni.

To formalne uproszczenie nie wynika z estetycznej kalkulacji, lecz z potrzeby koncentracji na treści – głębszej refleksji nad kondycją człowieka i społeczeństwa. U Rybki środki wyrazu podporządkowane są pytaniom o sens istnienia, moralność, przyzwoitość, o to, co fundamentalne i niepodważalne. W jej twórczości dostrzec można również fascynację malarstwem dawnych mistrzów – artystka inspiruje się dziełami Rubensa, Caravaggia, Gentileschiego, Batoniego, Siemiradzkiego, Johna Williama Godwarda czy Friedricha von Amerlinga. W kręgu jej zainteresowań znajduje się także Jean-Auguste-Dominique Ingres – choć dopiero czeka na malarskie przepracowanie, już dziś obecny jest w jej myśleniu o obrazie. Rybka czerpie z klasyki monumentalną kompozycję, dramatyczne światło, idealizowaną cielesność oraz psychologiczną głębię figur ludzkich.

Co więcej, artystka często podejmuje dialog z historią sztuki, reinterpretując dzieła dawnych mistrzów. Bierze na warsztat klasyczne obrazy, które przekształca i uwspółcześnia, nadając im nowe konteksty i znaczenia. Dla widza skupienie w tych zmodyfikowanych obrazach przesuwa się z wyrazu jednostkowego w kierunku integracji malarstwa w kontekście społecznym. Rybka bada sztukę jako środek reprezentacji oraz relacje między obrazem a jednostką. Takie podejście wpisuje się w nurt współczesnych artystów, którzy, podobnie jak Volker Hermes, eksplorują możliwości ponownego odczytania kanonicznych dzieł, łącząc tradycję z nowoczesnością.

W jej malarstwie coraz wyraźniej zaznacza się konsekwencja myślenia formalnego i pogłębianie refleksji tematycznej. Kompozycje stają się bardziej skupione, precyzyjnie wyważone i nasycone ciszą. To malarstwo intymne, ale otwarte na interpretację. Zamiast dosłowności pojawiają się sugestie; zamiast pełnych narracji – ślady obecności i nieobecności, które skłaniają do refleksji nad tożsamością, przemijaniem, cielesnością. W obrazach Rybki nie ma miejsca na przypadkowość – każdy fragment płaszczyzny jest kontrolowany, wyciszony, pozbawiony krzyku, ale pełen emocjonalnego ładunku. Jej prace są jak przestrzenie do zatrzymania się – malarstwo, które nie domaga się interpretacji, ale powolnego bycia. To sztuka kontemplacji i wrażliwości, operująca ciszą jak językiem. Mimo minimalistycznych środków formalnych, intensywność doznań płynąca z jej obrazów jest głęboka, osobista i długotrwała.

Rybka jest laureatką prestiżowych nagród – m.in. „Artystycznej Podróży Hestii”, „Obrazu Roku 2015”, Grand Prix 25. Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego w Szczecinie, nagrody Marszałka Województwa Podkarpackiego oraz nagrody magazynu Arteon za rok 2016. Jej twórczość była prezentowana w wielu renomowanych instytucjach i galeriach: Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Rondzie Sztuki w Katowicach, Galerii Wozownia w Toruniu, Brick City Gallery w Missouri, Galerii Nielaba w Szwajcarii, Pawilonie Sztuki Ergo Hestia, Galerii Arsenał w Poznaniu, Spectra Art Space oraz Van Rij Gallery w Krakowie w ramach Krakow Art Week.

Jak pisał Karol Sienkiewicz w tekście o programowej niestałości, sztuka współczesna nie daje już prostych rozwiązań. Nie jest nośnikiem jednej prawdy, lecz przestrzenią negocjowania znaczeń. Storytelling nie jest więc próbą zapisu czy systematyzacji – to raczej przestrzeń pomiędzy. Miejsce, w którym dwie artystki odsłaniają fragmenty rzeczywistości, nie roszcząc sobie prawa do jej definicji. Ich prace nie są ilustracjami, lecz strukturami emocjonalnymi. Opowieściami, które trwają w napięciu – między tym, co wypowiedziane, a tym, co przemilczane.

Martyna Czech, zapytana o relację między swoją twórczością a pracami Natalii Rybki, mówi:

„Nie chodzi tu o wybór jednej narracji, lecz o napięcie, które rodzi się między nami. O przestrzeń, w której rzeczywistość nie daje się zamknąć w słowie czy obrazie, bo zawsze wymyka się poza granice formy.”

To napięcie, którego nie da się rozwiązać, ale które można odczuwać. Czech i Rybka proponują dwa różne języki – jeden pełen ekspresji, drugi – kontemplacji. Ale w ich spotkaniu powstaje trzeci głos. Głos widza, który sam staje się uczestnikiem narracji.

Wystawa Storytelling nie stawia pytania o to, czym jest sztuka opowieści – nie próbuje jej zdefiniować ani zamknąć w ramach. Zamiast tego pokazuje ją poprzez ciało, emocje, fakturę i gest. Opowieść zostaje tu potraktowana nie jako zamknięty rozdział, lecz jako ciągła historia – pisana, przerywana, uzupełniana, niepewna. Jak człowiek – który, cytując Baczyńskiego, „jest i miłością, i nienawiścią, i bólem odbitym w wypłakanych łzach”.

W zestawieniu dwóch różnych języków – ekspresyjnego i kontemplacyjnego – nie chodzi o kontrast dla kontrastu. Gest kuratorski polega tu na czymś innym: na stworzeniu przestrzeni, w której możliwa staje się empatia między odmiennymi sposobami mówienia o tym, co ludzkie. Storytelling nie ma jednego przesłania. Zamiast tego pozostawia ślad – jak blizna, jak cień, jak obraz, którego nie da się zapomnieć.

Katarzyna Rij

Storytelling. Martyna Czech i Natalia Rybka
kurator: Katarzyna Rij
wernisaż: 25.04.2025, godz. 18.00-20.00
wystawa: 26.04.2025 - 14.06.2025
Van Rij Gallery, ul. Sandomierska 243, Ćmielów


Martyna Czech, Kastracja duszy, 2024, olej i akryl na płótnie, 170 x 110 cm


Martyna Czech, Ma-donna, 2023, olej na płótnie, 120 x 100 cm


Martyna Czech, Ptaszyna, 2024, olej i akryl na płótnie, 110 x 110 cm


Martyna Czech, Tajemnca, 2024, olej na płótnie, 140 x 100 cm


Natalia Rybka, Bringing into existance, 2024, olej na płótnie, 61 x 50 cm


Natalia Rybka, Czas pomiędzy, 2024, olej na płótnie, 90 x 80 cm


Natalia Rybka, Stulecie samotnych, 2025, olej na płótnie, 90 x 70 cm


Natalia Rybka, Ogród słów, 2024, olej na płótnie, 120 x 120 cm